piątek, 15 maja 2020


Poczytajcie!
Bajki Ezopa, jednego z pierwszych bajkopisarzy.

Pies i jego odbicie
Pewien pies był bardzo z siebie zadowolony, ponieważ zdobył kość z dużym kawałkiem mięsa. Niósł zdobycz w pysku i rozglądał się za miejscem, gdzie mógłby ją spokojnie zjeść.
         Doszedł do strumienia, przez który była przerzucona wąska kładka. Postanowił przejść po niej na drugą stronę. Kiedy znalazł się na środku strumienia, spojrzał w dół. Zobaczył w wodzie swoje odbicie, myślał, że patrzy na innego psa, który także ma kość w pysku.
- A to ci dopiero , tamten kawałek jest większy od mojego. Chwycę go i ucieknę.
 Otworzył pysk i nie tylko nie chwycił kości widzianej w wodzie, ale stracił swoją, która wpadła do wody i utonęła.
Morał : Ciesz się z tego, co masz.


Koń i jego jeździec
Był pogodny, wiosenny dzień. Pewien bogaty, młody człowiek postanowił  wybrać się na przejażdżkę konną na niedawno zakupionym wierzchowcu. Niestety nie wiedział, że koń był jeszcze nieujeżdżony. Jak tylko poczuł jeźdźca w siodle, położył uszy po sobie i pognał galopem.
         Młody człowiek  nadaremnie próbował kierować wędzidłem i ujarzmić zwierzę. Nic nie dało się zrobić, musiał po porostu opleść rękami szyję konia i trzymać się mocno, aby nie spaść.
- Gdzie tak się spieszysz?- zawołał przyjaciel, uskakując z drogi galopującemu wierzchowcowi.
- Skąd mam wiedzieć- odkrzyknął jeździec.- Tym razem nie ja kieruję. Zapytaj konia.
Morał: Panuj nad sytuacją, nie daj się bezwolnie kierować.

Możecie przepisać morał do własnego notesu.
Agnieszka Mirek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz